piątek, 15 listopada 2013

Jak to się robi w garażu...

Powoli i ja się rozkręcam w świątecznych przygotowaniach. Wczorajszy dzień spędzony w garażu zaowocował paroma dekoracjami.
 Wczesniej zgromadziłam trochę szyszek i mchu. Przy użyciu pistoletu do klejenia na gorąco umocowałam je na styropianie.

Wypalone pojemniczki po świeczkach posłużyły mi jako foremki do zawieszek. Trochę je obrokatowałam. 





 Tę choinkę przed świętami mam zamiar jeszcze jakoś przyozdobić. Tyle się namęczyłam z przyklejaniem mchu, że na resztę zabrakło mi już cierpliwości. Zostawiłam więc na kolejny raz.




No i rożek, których wiele w necie, więc zbyt nowatorska nie byłam. Chwilowo wypełniłam go różyczkami, i suszem, bo do ozdób świątecznych nie idzie się jeszcze dokopać.





W sklepach zapewne ozdób brakować nie będzie, ale co innego kupić , a co innego zrobić samemu i mieć z tego frajdę, prawda?
Dziś już piątek. Dla niektórych upragniony odpoczynek od pracy, dla innych od szkoły, a dla mnie radość, bo zobaczę męża, który zjeżdża do domu tylko w weekendy. 
Wszystkim życzę w tych wolnych dniach mnóstwa pozytywnej energii do realizacji pomysłów. Dzięki temu ja, buszująca po Waszych wspaniałych blogach będę czerpać inspiracje na cały następny tydzień.

POZDRAWIAM
MAJREG


11 komentarzy:

  1. Witaj Uleńko dziękuję za dodanie mnie do obserwatorów google nie widzę nigdzie na pasku u ciebie obserwatorów bloggera a chciałam się dopisać powiem ci szczerze że ta twoja produkcja ją nazywasz garażowa jest całkiem przyzwoita i luksusowa - wszystko jest pomysłowe i super przemyślane bardzo mi się podobają te rożki i aniołki w foremkach również kocham antyki i ludzi bardzo szczerych pobiegam sobie zaraz po twojej krainie a że piszesz o Francji to ja już wiem jestem w domu a teraz zapraszam cię do mnie oraz do wspólnego odwiedzania buziaki ślę i ciepło pozdrawiam Marii

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Mario,to dla mnie sama przyjemność obserwować Twój blog.
    Szczerze mówiąc miałam pasek obserwatorów kiedyś i nie wiem jakim cudem i w którym momencie go wyłączyłam. Opcje bloggera są dla mnie na dzień dzisiejszy wciąż czarną magią. Postaram się odszukać go i wstawić z powrotem. Super, że to zauważyłaś.
    Dziękuję za zaproszenie. Twój blog z całą pewnością będzie moim stałym miejscem do buszowania i wspaniale, że też kochasz Francję. Pozdrawiam Cię i zapraszam sedecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem. Choinka cudna !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja droga, zrobić samemu to nie każdy potrafi....i tyle :) A Twoje choineczki i ten rożek, to prawdziwe cuda i na pewno w sklepie nie kupisz :)
    Ściskam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne. Jak się próbuje to zawsze coś ta wyjdzie.

      Usuń
  5. Choineczki śliczne a rożek po prostu cudo:)))
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. przybiegłam z rewizytą ...i kto to mówi ja siem pyta ???hę ???? taką bombkę z papieru śniadaniowego wyczarować ????? szacuneczek ....pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pytam się ....a kurcze tak na pierwszy raz błędów zamierzonych może nie powinnam stosować :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! U mnie można nawet niezamierzone stosować. Super, że wpadłaś. Poproszę bez pukania i jak najczęściej.

      Usuń