poniedziałek, 25 listopada 2013

Len, koronki i zima.

Witam Was!
Ostatnie dni upływają mi na uczeniu się na zmianę to szycia to szydełkowania. Najprościej chyba jest uszyć poduszkę, więc od tego zaczęłam. Zużyłam resztki lnu, który leżał w szafie chyba już ponad 10 lat i starą koronkę na tiulu odprutą z babcinej firanki.











 Nieśmiale planuję zrobić na szydełku pled, a tymczasem musiałam sprawdzić czy w ogóle jestem w stanie podjąć się, a co ważniejsze skończyć to trudne zadanie. Z tego powodu zaczęłam od poduszki, która jakby nie patrzeć jest trochę mniejsza.




Podobno zima zbliża się do nas wielkimi krokami. Nie mogę się już doczekać gdy za oknem zamiast tak:



będziemy mieli tak:

 

Pozdrawiam Was i buziakuję
Majreg