środa, 22 stycznia 2014

Styczniowe robótki

Tak się składa, ze wciąż czekam na włóczkę do pledu. W tak zwanym międzyczasie wydziergałam większą serwetkę. Schemat był dla mnie częściowo niezrozumiały, więc  trochę improwizowałam. Tę serwetkę robiłam z kordonka maxi i powiem Wam ,że niezbyt podoba mi się efekt końcowy. Użyłam szydełka 1,25 ale i tak oczka wydają się być zbyt duże i rozciągnięte choć staram się robić ścisło. Nie wiem jak stworzyć robótki o zwartej strukturze. Moje wychodzą jakieś dziwne, jakby niestaranne. Trochę mnie to zniechęca. Pojęcia nie mam czy to kwestia wprawy czy za mało się staram czy kordonek nieodpowiedni. No cóż, mam nadzieję, że praktyka czyni mistrza.
Poniżej jest też mała, wcześniej wydziergana serwetka, a na niej podstawka z odzysku, powstała z górnej części pobitego lampionu (ostał się tylko 1 widoczny na fotkach) i lusterka. Jak Wam się podoba? Szkoda mi było wyrzucić....
Gdyby ktoś chciał schemat serwetek szydełkowych to oczywiście nie ma problemu. Nie zamieszczam ich tu, ale w każdej chwili mogę wysłać na maila.













Ten tydzień mija mi bardzo smutno. Mrozy i pogoda wpływają na mnie mało optymistycznie. Nie wiem jak zwierzaki na podwórkach wytrzymują takie niskie temperatury. Serce mi umiera jak o nich pomyślę. W styczniu mam też smutną rocznicę, a do tego sporo problemów przyziemnych. Czasem trudno jest być wdzięcznym za to co się ma. Mam nadzieje, że przynajmniej u Was jest lepiej.
Serdecznie witam nowych Obserwujących, wszystkim dziękuję , że zaglądacie i pamiętacie, buziaki Wam ślę i

                                                  pozdrawiam
                                                      Majreg

P.S. Wciąż nie palę, przynajmniej z tego się cieszę.