piątek, 13 grudnia 2013

Bombka

Witam Kochani!
Ostatnie dni upływają mi na sprzątaniu. Ciemną stroną posiadania domu jest ogrom pracy przy nim. Ręce  mi odpadają, a jestem może na półmetku. Nie mam czasu na swoje robótki, zdołałam ozdobić jedynie styropianową bombkę mojej córeczki. Miała być jej, ale zabrakło chęci, a może konsekwencji w realizacji pomysłu. Niespecjalnie miałam na nią pomysł, więc poszłam po najmniejszej linii oporu, wzięłam resztkę masy szpachlowej męża, pokryłam bombkę przy pomocy druciaka do szorowania garnków, zaczekałam aż przeschnie, po czym pomalowałam na biało i pobrokatowałam czarnym brokatem. I co?
I wyszedł koszmarek, przybrudzone, poplamione coś.
W związku z tym , że szkoda mi było wyrzucić , wyzwoliłam swoje najgłębsze twórcze pokłady i zrobiłam odwrotnie tj. pomalowałam wszystko na czarno i pobrokatowałam na biało-srebrno. I wyszło to. 






Nieźle wygląda, pięknie błyszczy. Niestety mam fatalny aparat. Wszystko nim robione wygląda jakoś bezpłciowo. Na inny jednak nie mam widoków w najbliższym czasie, niestety.....


                 
Okazyjnie, hurtem kupiłam na allegro lniane i bawełniane koronki. Nie wiem jeszcze do czego je zużyję. W każdym razie to będzie musiała być jakaś prawie produkcja , bo mam ich ponad 20m.









Życzę Wam wszystkim cudownego weekendu. 
Niech Moc Twórcza pozostanie z Wami.
Będę w siódmym niebie nadrabiając zaległości w oglądaniu Waszych blogów i prac w nich zaprezentowanych. To dla mnie prawdziwa przyjemność.