czwartek, 17 października 2013

Kolorki jesieni

Jesień w rozkwicie. Codziennie na spacerze z psem zachwycam się jej barwami. Po tych długich ulewnych deszczach już prawie straciłam nadzieję, że nastanie prawdziwa złota jesień, bo wszystko było szarobure od deszczu. Natura jednak nie zawiodła. Jako, że mam tuż pod bokiem i łąkę i las zdarza mi się jakieś skarby do domu przynieść. A to jakieś ciekawe gałązki, a to liście, szyszki. No i ostatnie jesienne, spóźnione kwiatki.


 Moi rodzice namiętnie zbierają grzyby, dzięki czemu i mi się coś czasem trafia.








 Czerwień i złoto, a raczej purpura i złoto, dawniej częste połączenie, obecnie niespotykane. No chyba,
że u mnie...... Póki co, w oryginalnym stanie, więc jednak postanowiłam je uwiecznić.




Znów zrobiłam kilka zakupów meblowych. Tym razem sofka i krzesła medaliony. W opisie na allegro komplet miał być w bardzo dobrym stanie. Przyjechał połamany i cały poobijany. Omal się nie przewróciłam jak usłyszałam cenę renowacji. Wyniosła 4 razy tyle co wartość zakupu. I mam dylemat.Komplet jest złocony. Sama go nie odrestauruję tak by przywrócić mu wygląd pierwotny, bo to wyższa szkoła jazdy. Jak go tknę swoimi rękoma straci status antyku. Z drugiej strony ten nadmiar złota też mi deko przeszkadza i nie wiem już co robić. Na fotkach z innych blogów często widzę meble zostawione w stanie oryginalnym. Nie wyobrażam sobie takiej opcji, bo choć tapicerka na zewnątrz jeszcze jest w miarę ok, wewnątrz to dosłownie malaria. Syf, brud i smród. No i ten kolor.
Mąż jak zobaczył kolejne meble powiedział, że słyszał o bardzo dobrym kleju, który meble do sufitu przykleja. Hehehe. Uśmiałam się. Ma trochę racji, bo już nawet w garażu miejsca brakuje.




POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!!
Niech jesienny promyk słońca rozjaśni Wasze dni.
Majreg