Tak wyglądał po zakupie- fotka Sprzedającego.
Pierwszym etapem było zdjęcie starego obicia. W życiu nie widziałam takiej ilości gwoździ i zszywek wbitych do fotela. Wyjmowaliśmy je chyba 3 dni. Kolejne 3 poświęciliśmy na usuwanie starej powłoki lakieru i bejcy przy pomocy scansolu i dremela.
Do malowania użyliśmy farbek Annie Sloan Chalk Paints w kolorach old white i french linen, po czym przetarliśmy i powoskowaliśmy. Tak było po pierwszej warstwie.
Następnie pełni nadziei przystąpiliśmy do obijania.
Pasy i wycięcie pianki oraz całe oparcie poszły nam gładko, polegliśmy przy siedzisku i musieliśmy poprosić o pomoc fachowca. Na szczęście nas uratował. Tak wygląda nasza berżera po u kończeniu. Ciekawa jestem czyjejś opinii, bo sama tyle się na nią napatrzyłam, że już sama nie wiem czy wyszła dobrze.
Pozdrawiam serdecznie.
Ula