wtorek, 11 sierpnia 2015

Serwetki z PRL-u i trochę mojego fajansu


Dziś skończyłam malowanie w pokoju i jestem w niebie. 


 Przy okazji remontu powspominałam swoją teściową, która tak jak ja uwielbiała przemeblowania 
i zmiany w swoim domu. Zanim odeszła dała mi w prezencie serwetki, wprawdzie nie stare, bo 
z czasów PRL-u ale i tak byłam bardzo zadowolona, bo ja własciwie gromadzę wszystko.
Zawsze gdzieś to potem upchnę przy takiej czy innej okazji. Tak więc dziś wzięły udział w mojej sesji.Filiżanka i dzbanki są stare, XIX-wieczne, a małe mleczniki to już czasy współczesne. 
Zapraszam.














Pozdrawiam serdecznie
Majreg

piątek, 7 sierpnia 2015

A takie tam różne różności


Nie mam szczęścia do zdobyczy za bezcen ale czasem i mi się udaje. Kupiłam tę starą , śląską cukierniczkę niedawno na allegro za całe 5zł. Oczywiście plus przesyłka, ale i tak było warto. Zazwyczaj zdarza mi się raczej przepłacić niż dostać coś okazyjnie. Tym razem jednak stało się inaczej.







Krzesełka w końcu umyte ze starej powłoki czekają aż skończę remont w pokoju. Nie chciałabym żeby nowe obicie się od razu pobrudziło, a remont ciągnę już drugi tydzień. Miało być tylko malowanie ale jak ruszyłam kawałek farby okazało się, że odchodzi płatami, więc teraz chcąc nie chcąc muszę całe połacie tynkować, zacierać i szlifować. Pokój jest pod samym dachem, patelnia jak diabli. Trzymajcie kciuki żebym skończyła, bo mąż mnie ostrzegał, że sama tego nie zrobię i że trzeba będzie kogoś brać ostatecznie. Byłoby głupio gdybym nie dała rady.
Do krzeseł nie wybrałam jeszcze obicia i nie wiem jak wykończyć drewno. Mam czasem problemy z decyzyjnością. Ot co.



Kocham to cudne połączenie kolorystyczne. Takie letnie i słoneczne jak dzisiejszy dzień.


Achimenes shy sun

Pozdrawiam
Ula

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Sweterek na szydełku

A to mój szydełkowy wyrób, sweterek dla córki. Tak się ociągałam, że mała w międzyczasie z niego wyrosła. Miał być na wiosnę, a tu już lato prawie minęło. Sweterek zrobiłam z akrylu kotek, z wzoru jaki znalazłam na pintereście. Bardzo szybko się robił, tylko czasu brakowało na dokończenie.  Niestety zdjęcia nie oddają jego kolorków. Są żywe  i jednocześnie pastelowe.














Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego tygodnia. Duuuużo słońca na niebie i w sercu!!!
Ula

środa, 29 lipca 2015

Chata Wuja Toma

Taki dom to moje marzenie. Lubię nowoczesny styl, lubię styl french country cottage, nordic, industrial,gustavian, shabby chic, bohemian i różne inne. Najbardziej jednak kocham domy, które nie trzymają się żadnego stylu, które są jedyne w swoim rodzaju, w których widać, że tu mieszka wolna, trochę cygańska dusza. Oto jeden z nich.











Wszystkie zdjęcia wykorzystane w moim poście pochodzą ze strony