piątek, 7 sierpnia 2015

A takie tam różne różności


Nie mam szczęścia do zdobyczy za bezcen ale czasem i mi się udaje. Kupiłam tę starą , śląską cukierniczkę niedawno na allegro za całe 5zł. Oczywiście plus przesyłka, ale i tak było warto. Zazwyczaj zdarza mi się raczej przepłacić niż dostać coś okazyjnie. Tym razem jednak stało się inaczej.







Krzesełka w końcu umyte ze starej powłoki czekają aż skończę remont w pokoju. Nie chciałabym żeby nowe obicie się od razu pobrudziło, a remont ciągnę już drugi tydzień. Miało być tylko malowanie ale jak ruszyłam kawałek farby okazało się, że odchodzi płatami, więc teraz chcąc nie chcąc muszę całe połacie tynkować, zacierać i szlifować. Pokój jest pod samym dachem, patelnia jak diabli. Trzymajcie kciuki żebym skończyła, bo mąż mnie ostrzegał, że sama tego nie zrobię i że trzeba będzie kogoś brać ostatecznie. Byłoby głupio gdybym nie dała rady.
Do krzeseł nie wybrałam jeszcze obicia i nie wiem jak wykończyć drewno. Mam czasem problemy z decyzyjnością. Ot co.



Kocham to cudne połączenie kolorystyczne. Takie letnie i słoneczne jak dzisiejszy dzień.


Achimenes shy sun

Pozdrawiam
Ula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz