poniedziałek, 2 września 2013

Kilka dekoracji różanych i takie tam

Róże u schyłku lata nie są już może tak świeże i pełne wigoru, ale i tak cudowne.
Tutaj w towarzystwie porcelany i starej, szydełkowej serwetki jeszcze od mojej niani.








Chusteczki babcine w różyczki, również obrabiane szydełkowo.





Róże na ludwikowskiej komódce w wersji oryginalnej, podobno nie były odnawiane








.......i na wazoniku Biedermeier. Jest naprawdę śliczny. Moje zdjęcia nie oddają jego rzeczywistego uroku. Widać na nim oznaki upływającego czasu, złocenia deczko się pościerały, ale emalia wciąż cała. Kocham emalię na wszystkim, zwłaszcza na szkle.









 Pozdrawiam
Majreg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz