środa, 21 sierpnia 2013

Bohemian style

Osobiście nie przepadam za zbyt dużą ilością kolorów we własnym domu. Zbyt szybko mi się nudzą i zaczynają męczyć. Niemniej jednak wnoszą w przestrzeń dużo radości, energii i sympatycznego chaosu, kojarzą się z radością, muzyką, śpiewem i tańcem. Dlatego lubię je oglądać u kogoś.






 
 


 

 
 
 
 
 
Wszystkie zdjęcia z pinterest.com.
Do zobaczenia.
Majreg

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Marynistyczne klimaty

Muszle i morskie decory tworzą bardzo przyjazny i ciepły klimat i idealnie wkomponowują się we francuskie wnętrza. Moja córcia również je lubi i tak też urządziła sobie swoją łazienkę.







 


 
 
Oczywiście urządzając łazienkę nie byłyśmy zbyt kreatywne. Inspiracje czerpałyśmy z sieci i z pism wnętrzarskich. 
 
                                                                     pinterest.com
                                                                 pinterest.com
                                                                        źródło
                                                                    źródło
                                                                     źródło
 
Jak skończą się wakacje zawsze będziemy mogły posłuchać w muszli szumu morza czekając na kolejne lato.
Majreg




niedziela, 18 sierpnia 2013

Fotel

Fotel zakupiony jakieś dwa miesiące temu wreszcie doczekał się odnowienia. Kosztował nas masę wysiłku i pracy nie wspominając o kosztach (pierwszy materiał niestety musiałam wyrzucić i kupić następny). Na szczęście jest już gotowy i stoi dumny w salonie.
Tak wyglądał po zakupie- fotka Sprzedającego.

Pierwszym etapem było zdjęcie starego obicia. W życiu nie widziałam takiej ilości gwoździ i zszywek wbitych do fotela. Wyjmowaliśmy je chyba 3 dni. Kolejne 3 poświęciliśmy na usuwanie starej powłoki lakieru i bejcy przy pomocy scansolu i dremela.
 
Do malowania użyliśmy farbek Annie Sloan Chalk Paints w kolorach old white i french linen, po czym przetarliśmy i powoskowaliśmy. Tak było po pierwszej warstwie.

 
 
Następnie pełni nadziei przystąpiliśmy do obijania.


 
Pasy i wycięcie pianki oraz całe oparcie poszły nam gładko, polegliśmy przy siedzisku i musieliśmy poprosić o pomoc fachowca. Na szczęście nas uratował. Tak wygląda nasza berżera po u kończeniu. Ciekawa jestem czyjejś opinii, bo sama tyle się na nią napatrzyłam, że już sama nie wiem czy wyszła dobrze.




 
Pozdrawiam serdecznie.
Ula





wtorek, 13 sierpnia 2013

Stare i metalowe

Ostatnio bardzo podobają mi się metalowe meble i gadżety o podobnym klimacie.





 
                                                                  pinterest.com
 
 
pinterest.com