Wreszcie udało mi się zastąpić papierowe lampiony czymś bardziej odpowiednim. Nie było łatwo znaleźć 3 jednakowe stare lampy. Długo przeglądałam stronki zanim trafiłam na te cuda. Dają naprawdę fajny efekt. Fotki nie oddają klimatu jaki te lampy wprowadzają do wnętrza. Ja jestem w nich zakochana.
Tak więc temat oświetlenia uznaję za zakończony i przechodzę do "aranżacji" drzwi balkonowych. Coś się dziać przecież musi. Jak widać, obecnie okna świecą golizną. Czas zacząć poszukiwania. Jak ja to kocham!
W kwestii kwiatków, moje selenicereusy dostały nowe domki.
A tutaj stary obrazek.
No i plantacja achimenesów. Już nie mogę się doczekać, kiedy zaczną kwitnąć. Obawiałam się o to, czy kłącza przetrwały zimę. Wszystkie jednak wylazły i mają się doskonale.
Epi wypuściło pąk i też czekam, aż pokaże swoją krótkotrwałą doskonałość.
Buziaki, u mnie leje deszcz, ale mimo to udanej niedzieli życzę.
Majreg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz