Wiele wnętrz mnie zachwyca. Gdy życie nie daje mi za mocno w kość ubóstwiam biel, szarość, kolor naturalnego drewna. Coś jednak mrocznego musi się czaić we mnie skoro dreszczyk emocji wywołują też czarne, mroczne przestrzenie, postacie patrzące z obrazów na grafitowych ścianach, czarna, lakierowana podłoga, stare książki i kawa w cynowej, spatynowanej filiżance.
Zapomniałam dodać, że to foto poniżej jest jednym z moich ulubionych. Doskonałe.
źródło
źródło
źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz